Zatrzymała się z piskiem opon.
Wyskoczyła z samochodu, podbiegła do domu Tima i bez zastanowienia
zaczęła walić do drzwi. Nikt nie otwierał, choć słyszała
muzykę, a pod domem był zaparkowany jego zdewastowany samochód.
- Tim! Otwieraj! – krzyczała.
Po dłuższej chwili lekko zaskoczony
Tim stanął w drzwiach. Miał na sobie jedynie bokserki.
- Nina! Stało się coś? – zapytał
z przejęciem.
- Nie, chciałam się tylko z tobą
zobaczyć. – Wzburzenie powoli z niej uchodziło.
- Nie jestem sam – zaznaczył cicho.